Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Komendant Komisariatu Policji Warszawa Włochy wspólnie z kierownikiem Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, w wyniku policyjnych działań na terenie prywatnej posesji zabezpieczyli łącznie około 500 litrów kwasów oraz prekursorów, które prawdopodobnie miały posłużyć do nielegalnego wytwarzania środków odurzających. Do sprawy został zatrzymany 36-latek, który usłyszał już zarzuty za popełnione przestępstwa i decyzją sądu zastał tymczasowo aresztowany. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Dzięki pracy operacyjnej mokotowskich kryminalnych zlikwidowano domowy magazyn narkotyków. Zatrzymany 32-latek posiadał w domu ponad 3 kg marihuany, płyn z którego można było wyprodukować około 10 kg amfetaminy, wagę elektroniczną, karton worków strunowych, zgrzewarki do folii oraz inne akcesoria mogące posłużyć do dystrybucji środków psychoaktywnych. Ponadto funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 32 000 zł. Wojciech Z. usłyszał prokuratorskie zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków. Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.

Skuteczne działania operacyjne kryminalnych z komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego oraz współpraca z pokrzywdzonym doprowadziły do odzyskania wartego ponad 600 tys. złotych ciągnika siodłowego wraz z naczepą, utraconego w wyniku przestępstwa. Odzyskany pojazd po przeprowadzeniu oględzin trafił już do właściciela.

Policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego z Żoliborza ujawnili w mieszkaniu 58-letniego mężczyzny 21 krzewów konopi indyjskich, oraz amfetaminę. Konopie oraz amfetamina zostały zabezpieczone. Mężczyzna usłyszał już zarzuty za posiadanie narkotyków oraz uprawę konopi. Przestępstwa te zagrożone są karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Cztery zarzuty kradzieży w warunkach recydywy usłyszał w wolskiej komendzie 28-letni Marcin S. Straty na jakie naraził pokrzywdzonych wyniosły ponad 2 tysiące zł. Jego łupem były kosmetyki z drogerii. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z warszawskich Włoch zatrzymali 43-letniego Andrzeja S. Mężczyzna włamywał się do samochodów zaparkowanych na terenie dzielnic Ochota i Włochy. Kradł dosłownie wszystko, co w nich znalazł. Wpadł na gorącym uczynku. Śledczy przedstawili mu już 28 zarzutów w warunkach recydywy. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę około 80 tys. złotych. Dzisiaj sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Mieszkankę Nowego Dworu Mazowieckiego zatrzymali policjanci z Białołęki. Kobieta jest podejrzana o kradzież markowej odzieży w centrum handlowym na terenie dzielnicy. Jej łupem padły damskie bluzki warte ponad tysiącazłotych. Część zrabowanego mienia 46-latka ukryła w bagażniku swojego samochodu. Kobieta wpadła, gdy wróciła do sklepu po resztę ubrań przygotowanych wcześniej do kradzieży. Dochodzeniowiec przedstawili już podejrzanej zarzuty. Monika O. dobrowolnie poddała się karze grzywny.

Kryminalni z Pragi Południe wczoraj po południu zatrzymali 23-letniego Damiana D. Mężczyzna podejrzany jest o niebezpieczną, nieodpowiedzialną, wręcz „szaleńczą”, jak określają to świadkowie, jazdę samochodem ulicami Gocławia kilka dni temu. W komendzie prowadzone jest postępowanie dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec obywatela Ukrainy. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Jak wynika z ustaleń policjantów, 33-latek zadał znajomemu cios nożem w brzuch. Pokrzywdzony w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala, gdzie cały czas przebywa. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Gdy tylko dyżurny Komisariatu Policji w Ożarowie Mazowieckim otrzymał zgłoszenie o małym chłopcu podróżującym pociągiem bez opiekunów, natychmiast na najbliższą stację PKP skierował policjantów z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Funkcjonariusze w rozmowie z kierownikiem pociągu oraz pasażerami ustalili, że chłopczyk, z którym kontakt był mocno utrudniony, mógł najprawdopodobniej wsiąść na stacji Warszawa Wschodnia. Policjanci skontaktowali się z dyżurnym KRP Warszawa VII, gdzie jak się okazało, jego rodzice właśnie zgłosili zaginięcie syna. Po zbadaniu przez załogę pogotowia ratunkowego, 7-latek trafił pod opiekę rodziców.