Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Ciężka , żmudna i skrupulatna praca operacyjna wolskich funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zakończyła się sukcesem. W ręce funkcjonariuszy wpadł 30-letni Mieczysław G. Jest on podejrzewany o dokonywanie prawdopodobnie na terenie Woli i Bemowa kradzieży paneli bezpiecznikowych ze skrzynek elektrycznych.

Bemowo, Wola  

12 miesięcy zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, taką decyzję wydał w ubiegłym roku sąd wobec 41-letniego Zbigniewa S. Dnia, kiedy mężczyźnie upływał termin utraty prawa jazdy został ponownie zatrzymany przez funkcjonariuszy z komisariatu w Jadowie, gdy jechał na swoim rowerze po alkoholu. Badanie wykazało u niego blisko 1,9 promila alkoholu w organizmie. Teraz nie dość, że odpowie za złamanie sądowego zakazu to jeszcze czekają go kolejne konsekwencje karne za jazdę po pijanemu.

Śródmiejscy kryminalni zatrzymali kolejną osobę do fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Tym razem była to 39-letnia Ewelina D. Kobieta zgłosiła się na Policję ponieważ, jak twierdziła została napadnięta i okradziona, kiedy późnym wieczorem wracała do domu. Jak się okazało, wszystko wymyśliła ponieważ bała się swojego partnera, którego dokumenty zagubiła. Zatrzymana będzie odpowiadała za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań.

Właściwie sam nie wiedział dlaczego. Zauważył zaparkowanego forda. Szybko wskoczył na jego dach i zaczął skakać, uszkadzając karoserię. Mieszkańcy widząc zachowanie młodego mężczyzny, od razu powiadomili Policję. 21-latek na widok umundurowanych policjantów, zeskoczył z dachu na ziemię i zaczął uciekać. Krótko po pościgu, funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Dzisiaj najprawdopodobniej Kamil P. usłyszy zarzut uszkodzenia mienia. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Krzysztof F. oraz Jakub L. jednej nocy napadli na rowerzystę i przypadkowego przechodnia. Sprawcy wpadli w ręce ursynowskich policjantów już godzinę po dokonaniu obu przestępstw. Funkcjonariusze odzyskali skradziony przez nich rower. Mężczyźni odpowiedzą za rozbój. Grozi im do 12 lat więzienia. Dzisiaj o ich dalszym losie zadecyduje sąd.

2 miesiące tymczasowego aresztu orzekł sąd rejonowy w Legionowie w stosunku do 32-letniego Norberta D. i 29-letniego Rafała B. Zatrzymani przez policjantów mężczyźni od kilku miesięcy udzielali środki odurzające 17-latkowi. Pozostałe zarzuty wobec nich to to groźby karalne oraz doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania majątkiem chłopca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

7 osób zatrzymanych, wśród nich Polak, Pakistańczyk, Ormianin, Gruzin i 3 obywatele Nigerii, do tego kilkanaście pirackich płyt DVD, kilkadziesiąt sztuk odzieży z zastrzeżonymi znakami towarowymi oraz kilkanaście kartonów papierosów bez polskich znaków akcyzy, oto wynik działań które przeprowadzili na terenie bazaru wokół dawnego Stadionu X-lecia policjanci ze stołecznych wydziałów do walki z przestępczością gospodarczą i wywiadowczo-patrolowego.

Na koncie ma działanie w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami na olbrzymią skalę, rozbój i pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia i oszustwa. Był poszukiwany 5 listami gończymi i Europejskim Nakazem Aresztowania. W 2005 roku otrzymał przerwę w odbywaniu kary, nie powrócił do zakładu karnego i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Tomasz K. został zatrzymany przez stołecznych policjantów, gdy wybrał się na zakupy. W mieszkaniu, które wynajmował znaleziono kilkadziesiąt kilogramów narkotyków.

KSP  

Aż 4 kartony papierosów wziął z półek sklepowych 46-latek. Mariusz N. wszedł do jednego z bielańskich supermarketów i chciał z niego wynieść papierosy. Został zatrzymany przez pracowników ochrony i przekazany policjantom z komendy na Żeromskiego. Policjanci z wydziału dochodzeniowo- śledczego już przedstawili mu zarzuty za kradzież towaru. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Nasielska zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o dokonanie rozboju w chwilę po tym, jak napadnięto 19-latka. Jeden z nich miał na głowie dwie czapki, w tym jedną skradzioną. Gdy wytrzeźwieją zostaną przesłuchani. W chwili zatrzymania Robert G. miał 2,4 promila, a Przemysław Z. 2,8 promila alkoholu w organizmie.