Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Do komendy w Pruszkowie zgłosiła się kobieta, która była w posiadaniu telefonu komórkowego poszukiwanego przez zakopiańskich policjantów. Aparat został zatrzymany, a 51-letnia kobietę przesłuchano w charakterze świadka.Przypominamy, że w przypadku znalezienia jakiegokolwiek przedmiotu należy go zwrócić. Zgodnie z obowiązującymi przepisami znalazca ma 2 tygodnie na samodzielne ustalenie osoby, która zagubiła rzecz. Po tym czasie powinien przekazać go do "Biura rzeczy znalezionych".

Zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów z ogniwa patrolowo interwencyjnego usłyszał 38-letni Mirosław P. z województwa pomorskiego, który awanturował się w jednej z restauracji hotelowych w mińskiej gminie. Mężczyzna był pijany i agresywny w stosunku do policjantów, próbował szarpać ich za mundury i wyzywał. Policjanci obezwładnili mężczyznę i osadzili w policyjnym areszcie. Mirosław P. przyznał się i dobrowolnie poddał się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i wysokiej grzywnie.

46-letnia Violetta B. wpadła na pomysł zdobycia szybko, ale i nielegalnie sporej kwoty pieniędzy. Planowała wyłudzić z banku 22 tysiące złotych. Do swego przestępczego interesu włączyła jeszcze jedną osobę. 44-letni Artur Ł. miał być kredytobiorcą. Kobieta zadbała o prezencję Artura. Zakupiła mu nawet nowy strój w jednym ze sklepów z używaną odzieżą. Wszystkie te zabiegi nie zdały się jednak na nic. Fakt posłużenia się fałszywymi dokumentami wyszedł na jaw i para wpadła w ręce funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą.

Policjanci z Mińska Mazowieckiego zatrzymali mężczyznę poszukiwanego w celu odbycia kary. 37-letni Piotr K. przed mundurowymi ukrył się w szafie, a następnie przykrył stertą ubrań. Wpadł, ponieważ funkcjonariusze zauważyli wystające z szafy buty z nogami. Mężczyzna został przewieziony do Zakładu Karnego, gdzie odsiedzi zasądzony wyrok.

Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z mokotowskiej komendy zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa. Funkcjonariusze ustalili, że 34-latek wyszukiwał na portalu internetowym oferty sprzedaży telefonów komórkowych, a potem wysyłał sfałszowane potwierdzenie wykonania przelewu. W ten sposób, nie płacąc za aparat, wyłudzał go od sprzedającego. Krzysztof T. został tymczasowo aresztowany przez sąd.

Wywiadowcy z Pruszkowa zatrzymali młodego mężczyznę, który kierował samochodem nie posiadając uprawnień oraz dokumentów pojazdu. Miał za to torebkę foliową z substancją, która po wstępnej kontroli okazała się być amfetaminą. Sprawcy może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.

Niecodzienny gość odwiedził wczoraj grodziskich policjantów. Przed 8.00 rano przed drzwiami komendy funkcjonariuszy witał … owczarek niemiecki. Policjanci szybko ustalili właściciela psa. Okazało się, że Duduś zaginął rok temu. Właściciel podejrzewał, że pies został wtedy skradziony. Był bardzo szczęśliwy, że odnalazł się w takich okolicznościach. Wszyscy policjanci pochwalili zwierzę za niezwykłą mądrość i zapewnili swoją gościnność w przyszłości.

Choć nie mają co liczyć na policyjne stopnie i awanse, a jedyną nagrodą za ich ciężką służbę jest kostka cukru lub marchewka, to ich zaangażowanie w pracę często jest nieocenione. Wraz ze swoimi policyjnymi partnerami są praktycznie nierozłączni. Oczywiście mowa o policyjnych koniach, których w Ogniwie Konnym Wydziału Wywiadowczo – Patrolowego KSP jest obecnie 23. Ich partnerami-opiekunami jest 19 policjantów, a nad wyszkoleniem wszystkich czuwa asp. sztab. Dariusz Sobolewski, kierownik ogniwa.

Policjanci z Ochoty zatrzymali Jarosława P. Mężczyzna jest podejrzany o kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości. Badanie alkoholu w organizmie wykazało mu prawie 3,5 promila. Z ustaleń policjantów wynika, że w Al. Jerozolimskich zatrzymał się na pasie ruchu i zasnął za kierownicą.

Policjanci z Ochoty zatrzymali sprawcę kradzieży. Damian B. podejrzany jest o kradzież biżuterii i pieniędzy z mieszkania, którym opiekowała się jego mama. Funkcjonariusze dotarli także do właściciela lombardu, który kupił od 18-latka część biżuterii. Damianowi P. grozi kara do 10 lat więzienia.