Czyżby nadchodziły śnieżyce?
36-letni Grzegorz L. i 48-letni Mirosław Ł. postanowili zabezpieczyć się przed zimą i ewentualnymi śnieżycami. Włamali się do pomieszczenia gospodarczego skąd ukradli maszynę do odśnieżania o wartości około 8 tysięcy złotych. Na widok policjantów z wydziału wywiadowczo-patrolowego mężczyźni porzucili sprzęt i uciekli. Wpadli w ręce funkcjonariuszy kilka kroków dalej.
Wszystko działo się około północy przy ulicy Makowskiej. Policjantów wezwał jeden z mieszkańców. Usłyszał bowiem hałas na klatce schodowej, a potem dostrzegł dwóch obcych mężczyzn, którzy wyprowadzają z pomieszczenia gospodarczego jakąś maszynę. Zgłaszający podał rysopisy włamywaczy.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli poszukiwania. Chwilę później zauważyli mężczyzn, którzy ciągnęli za sobą jakiś sprzęt. Na widok mundurowych porzucili swój łup i zaczęli uciekać. Policjanci dogonili ich błyskawicznie. 36-letni Grzegorz L. i 48-letni Mirosław Ł. mieli po 2 promile alkoholu we krwi. Trafili do ośrodka dla osób nietrzeźwych. Maszyna do odśnieżania została zabezpieczona, niebawem powróci do właściciela.
Dziś, kiedy zatrzymani wytrzeźwieją usłyszą zarzuty kradzieży z włamaniem. Za popełnienie tego przestępstwa grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
bw/jw