Odpowiedzą za rozbój i kradzież samochodu
Najpierw zaatakowali swojego znajomego i zabrali samochód należący do jego matki. Potem okazało się, że mają na swoim koncie kradzież jeszcze innego pojazdu. Mariusz I. oraz Dawid S. zostali zatrzymali przez mokotowskich policjantów zwalczających przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło na początku września. Mężczyźni spotkali się ze swoim znajomym, który przyjechał do nich samochodem swojej matki. To właśnie wtedy postanowili ukraść opla wartego ponad 20.000 złotych, a następnie go sprzedać. Jeden ze sprawców dostarczył nóż swojemu wspólnikowi. Następnie Mariusz I. zaatakował nim pokrzywdzonego i poranił mu twarz, brzuch oraz ręce. Potem napastnicy zabrali pojazd.
Sprawa trafiła do mokotowskich policjantów zwalczających przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Kryminalni szybko ustalili personalia sprawców, a tylko kwestią czasu było ich zatrzymanie. Mariusz I. oraz Dawid S. wpadli w trakcie minionego weekendu. Podczas poszukiwań skradzionego opla, wyszło na jaw, że kilka dni po rozboju mężczyźni ukradli jeszcze audi warte 1.000 złotych. Kryminalni odzyskali skradziony pojazd .
Mężczyźni usłyszeli już w prokuraturze zarzuty za popełnione przestępstwa. Wczoraj zostali tymczasowo aresztowani przez sąd. Funkcjonariusze do sprawy zatrzymali także kobietę, która usłyszała zarzuty za paserstwo. Jak ustalili śledczy, Henryka B. kupiła od mężczyzn skradzionego opla. Grozi jej do 5 lat więzienia.
ak, mb