Chciał się tylko przejechać
W chwili zatrzymania miał prawie 3 promile alkoholu. 30-letni Paweł K. zabrał samochód syna swojego pracodawcy, którym chwilę później w Legionowie i Jabłonnie spowodował dwie kolizje drogowe. Teraz usłyszy trzy zarzuty. Za najpoważniejszy z nich grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Był wieczór, gdy do oficera dyżurnego legionowskiej komendy policji dotarła informacja o piracie drogowym szalejącym po ulicach miasta mazdą na holenderskich numerach rejestracyjnych. Wszystko wskazywało na to, że kierowca może być nietrzeźwy.
Natychmiast powiadomione zostały o tym wszystkie załogi pracujące w rejonie. Kilkanaście minut po komunikacie do jednostki policji zgłosiła się osoba, która jak się okazało na ulicy Sowińskiego uczestniczyła w kolizji drogowej, której sprawca, kierowca mazdy po zaistniałym zdarzeniu uciekł. Poszkodowany ruszył w pościg za mężczyzną i po przejechaniu kilku kilometrów w Jabłonnie zatrzymał samochód 30-latka. Uciekając Paweł K. uszkodził jeszcze po drodze ogrodzenie jednej z posesji.
Widząc, w jakim stanie znajduje się kierowca poszkodowany powiadomił o sprawie policjantów. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali Pawła K. do czasu wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie 3 promile alkoholu we krwi.
Samochód, którym kierował 30-latek należał do syna właściciela firmy, w której dorywczo pracował Paweł K. Mężczyzna wykorzystując jego nieuwagę zabrał kluczyki, które leżały na stole w jego mieszkaniu.
Za popełnione przestępstwa kierowania w stanie nietrzeźwości i krótkotrwały zabór samochodu Pawłowi K. grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
dt, rsz