Nietrzeźwa matka wiozła syna
Kierująca fordem wjechała na wysepkę, uszkodziła słupek przeszkodowy zespolony ze znakiem drogowym i pojechała dalej. Gdy chwilę później wraz ze znakiem wpadła w ręce policjantów z Nowego Dworu okazało się, że miała 1,8 promila alkoholu w organizmie. Pasażerem był jej 11-letni syn.
Do zdarzenia doszło wczoraj tuż po północy na ul. Morawicza w Nowym Dworze Mazowieckim. Wszystko zaczęło się od tego, że patrolujący ulice Nowego Dworu policjanci zauważyli sypiące się iskry spod nadjeżdżającego samochodu. Gdy auto podjechało bliżej okazało się, że jest uszkodzone, a pod nim jest znak drogowy. Natychmiast zatrzymali kierującą do kontroli drogowej. Wszystko wskazywało na to, że 36-letnia Anna J. może być pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia policjantów. Wynik jej stanu trzeźwości to 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci szybko ustalili skąd zniknął znak drogowy. Okazało się, że chwilę wcześniej kobieta kierując fordem wjechała na wysepkę, uszkodziła słupek przeszkodowy zespolony ze znakiem drogowym i nie zatrzymując się pojechała dalej. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem ryzykowała życie i zdrowie nie tylko swoje, ale także 11-letniego synka, który jechał jako pasażer. Zatrzymana w najbliższym czasie odpowie za swoje zachowanie.
dt, ij