Kursant jadący 102 km/h przyłapany na wideorejestratorze
102 km/h – tyle na liczniku miał kursant jadący toyotą yaris ulicami Warszawy. „ELkę“ jadącą niezgodnie z przepisami i stwarzającą zagrożenie w ruchu drogowym wypatrzyli policjanci ruchu drogowego rejestrujący wykroczenia i przestępstwa w autach wyposażonych w rejestratory.
W ostatnim czasie policjanci ruchu drogowego szczegółowo kontrolują tzw. „eLki“. Z myślą o bezpieczeństwie kursantów, ale i innych uczestników ruchu sprawdzają, czy auta poruszają się po stołecznych drogach nie łamiąc przepisów drogowych. Wcześniejsze kontrole wykazywały brak ważności dowodów rejestracyjnych, brak kompletnego wyposażenia, problemy ze stanem technicznym pojazdów, a u niektórych odnotowywano brak kart przebiegu szkolenia.
Dotychczas przeprowadzono kilkadziesiąt kontroli. 40 razy stwierdzano uchybienia. Jeden z instruktorów nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, inny nie miał uprawnień do prowadzenia zajęć. W 15 przypadkach w dowodach rejestracyjnych pojazdów brakowało wpisu, że są to pojazdy nauki jazdy. Wyszło też na jaw, że jeden z kursantów był za młody, by rozpocząć naukę jazdy. 10-krotnie brakowało obowiązkowych kart szkolenia. Jedno auto z kolei nie było w ogóle przystosowane do szkolenia kierowców, a kilka było nieprawidłowo oznakowanych.
Dlatego też policjanci ruchu drogowego stołecznej Policji każdego dnia kontrolują „eLki“, także przy wykorzystaniu aut wyposażonych w wideorejestratory.
ab
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.86 MB)