Ukradł 700 litrów oleju napędowego, teraz za to odpowie
Najpierw pożyczył od kolegi samochód, później ukradł do niego tablice rejestracyjne z auta zaparkowanego przy kościele. Na koniec włamał się do firmy znajdującej się w Sękocinie i zabrał stamtąd 700 litrów oleju napędowego. Być może będzie go to kosztowało 10 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj rano do komisariatu w Raszynie zgłosił się właściciel jednej z firm w Sękocinie i powiadomił o włamaniu i kradzieży około 700 litrów paliwa. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. W wyniku rozpoznania środowiska przestępczego udało im się ustalić, jakim samochodem poruszali się sprawcy. Jakież zdumienie miał na twarzy właściciel pojazdu, kiedy do jego drzwi zadzwonili policjanci. Oświadczył, że auto pożyczył kilka dni temu znajomemu Piotrowi S.
W trakcie wykonywania czynności zadzwonił telefon. Odezwał się w nim Piotr S. i powiedział, żeby właściciel poszedł do komendy i złożył zawiadomienie o kradzieży samochodu. Poinformował również, że auto porzucił w okolicy Twierdzy Modlin. Policjanci pojechali we wskazane miejsce, gdzie rzeczywiście je odnaleźli. Zostało ono zabezpieczone do sprawy przez funkcjonariuszy z Nowego Dworu Mazowieckiego.
Kolejny kontakt telefoniczny wskazał miejsce przebywania poszukiwanego mężczyzny. 24-latek został zatrzymany w okolicy Raszyna. Podczas zatrzymania był agresywny i stawiał opór policjantom. Dzisiaj zastanie złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie mieszkańca Warszawy. Dodatkowo usłyszy zarzut kradzieży tablic rejestracyjnych, których zniknięcie zostało wczoraj zgłoszone, a które odnalazły się w porzuconym pod Modlinem samochodzie.
Za towar o wartości około 3 tysięcy złotych zatrzymany może stracić wolność do 10 lat.
dn