Zaatakował nożem znajomą, bo miała wezwać Policję
Policjanci z Targówka zatrzymali mężczyznę, który zaatakował nożem młodą kobietę. Potem zadzwonił na numer alarmowy Policji twierdząc, że jest świadkiem zdarzenia, a sprawca zbiegł. 30-letni mężczyzna był bardzo agresywny. Jeszcze dzisiaj zostaną mu przedstawione 3 zarzuty. Odpowie nie tylko za uszkodzenie ciała kobiety, ale również groźby karalne i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
Wczoraj wieczorem na telefon alarmowy policji zadzwoniła młoda kobieta i poinformowała, że w jej mieszkaniu w jednym z budynków przy ul. Rajgrodzkiej została zaatakowana nożem. Po chwili na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który podał się za świadka zdarzenia i poinformował operatora Policji, że sprawca zbiegł. W ten sposób próbował wprowadzić w błąd funkcjonariuszy. Po chwili kobieta ponownie zadzwoniła na numer alarmowy informując, że sprawca cały czas jest w jej mieszkaniu. Na miejsce natychmiast ruszyła załoga Policji z Targówka. Kiedy policjanci weszli do mieszkania zastali tam kilka osób. Wśród nich był 30-letni Marcin D. Mężczyzna był bardzo agresywny. Zaczął kopać policjantów, którzy próbowali go zatrzymać, próbował też ich uderzyć. Marcin D. został obezwładniony i przewieziony do komisariatu na Targówku. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Minioną noc spędził więc w izbie wytrzeźwień.
Policjanci ustalili przebieg zdarzenia. Mężczyzna posprzeczał się z właścicielką mieszkania i uderzył ją pięścią w klatkę piersiową. Dziewczyna upadła i od razu powiedziała, że wezwie policję. W tym momencie Marcin D. chwycił za nóż kuchenny i próbował zadać jej cios nożem, krzycząc jednocześnie, że jak wezwie Policję to ją zabije. Kobieta zbiła cios, ale została zraniona nożem w udo.
Marcinowi D. zostaną przedstawione trzy zarzuty: uszkodzenia ciała kobiety, ale również gróźb karalnych i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy..
ea/ah