Trzy zarzuty i dozór policyjny
Prawie 2,7 promila alkoholu we krwi miał kierowca fiata punto Wojciech F. wpadł podczas kontroli drogowej, dodatkowo dokonał zaboru auta bez zgody właścicielki. Mężczyzna próbował „wykupić się” od odpowiedzialności karnej. Skończyło się to dla niego trzema zarzutami, za jazdę w stanie nietrzeźwości, za próbę przekupienia funkcjonariuszy oraz za zabór samochodu w celu krótkotrwałego użycia. Prokurator zastosował dozór policyjny wobec 31-letniego Wojciecha F.
Funkcjonariusze z komisariatu w Konstancinie-Jeziornie pełnili służbę patrolową, kiedy zauważyli na ulicy Piaseczyńskiej jadącego z bardzo dużą prędkością fiata punto. Styl jazdy kierowcy wskazywał, że może być pijany. Policjanci zatrzymali auto do kontroli. Kierował nim 31-letni Wojciech F. Policjanci zbadali alkomatem stan trzeźwości kierowcy. Wynik, który pokazało urządzenie, tylko potwierdził ich podejrzenia. Mężczyzna miał prawie 2,7 promila alkoholu we krwi.
Dalsza kontrola ujawniła, że 31-latek poruszał się nie swoim samochodem. Policjantom tłumaczył, że auto tylko sobie „pożyczył” na chwilę. Właścicielka, natomiast zgłosiła kradzież kluczyków i auta, wskazując na Wojciecha F. To jeszcze nie koniec problemów pijanego kierowcy. Podczas kontroli mężczyzna zaproponował policjantom 1800 złotych łapówki w zamian za odstąpienie od wykonywania czynności służbowych.
Funkcjonariusze zdecydowanie odmówili, a 31-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu, trafił na przesłuchanie do prokuratora. Tam usłyszał trzy zarzuty, za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, za próbę przekupienia funkcjonariuszy oraz za zabór samochodu w celu krótkotrwałego użycia. Prokurator zastosował dozór policyjny wobec 31-letniego Wojciecha F.
Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
dt, hkk