Zgłosiła „kradzież” usłyszała zarzuty
Do komendy w Piasecznie zgłosiła się 40-letnia kobieta, która zawiadomiła o kradzieży forda. Policjanci, przyjmujący zgłoszenie, zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach Kamili Sz. Po szczegółowym przesłuchaniu i zweryfikowaniu faktów okazało się, że kobieta zgłosiła fikcyjną kradzież samochodu i policjanci mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką". Teraz „pokrzywdzona” odpowie za swoje postępowanie. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Piaseczna w sobotę zostali poinformowani, że w rejonie jednego z centrów handlowych został skradziony ford. Od zgłaszającej funkcjonariusze dowiedzieli się, że zaparkowała swój pojazd na jednej z ulic w pobliżu sklepu, gdyż nie było miejsca na parkingu, po czym udała się na zakupy. Kiedy po kilkudziesięciu minutach wróciła, auta już nie było.
Podczas przesłuchania 40-letniej Kamili Sz., pojawiły się nieścisłości. Specjaliści zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej szybko ustalili, że mają do czynienia z fikcyjną kradzieżą samochodu, tzw. „zgłoszeniówką”.
Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającej. Równocześnie ustalili inne fakty dotyczące sprawy. Po krótkim dochodzeniu policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał jednoznacznie, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszająca najprawdopodobniej zawiadomiła o niepopełnionym przestępstwie.
Wczoraj kobieta przyznała się do składania fałszywych zeznań i fałszywego zgłoszenia kradzieży samochodu.
Podczas dalszych czynności operacyjnych kryminalni ustalili również, że Kamila Sz., była instruowana przez swojego przyjaciela, 40-letniego Mateusza M., który również został zatrzymany.
Sprawą w najbliższym czasie zajmie się prokurator, który przedstawi prawdopodobnie 40-letniej kobiecie zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań, a jej kompanowi zarzut pomocnictwa.
Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
ea/mp