Wpadli tuż po kradzieży
Stołeczni wywiadowcy dokładnie śledzili każdy ruch dwóch mężczyzn. Obaj byli dobrze znani stróżom prawa, w przeszłości wielokrotnie zatrzymywani za kradzieże kieszonkowe. Tym razem również wpadli ręce funkcjonariuszy na gorącym uczynku. Okradli śpiąca w tramwaju kobietę. Cały łup w postaci gotówki, pieniędzy i torebki funkcjonariusze odzyskali. 44-letniemu Dariuszowi P. i 61-letniemu Ignacemu B. grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci ze stołecznego wywiadu podczas pełnienia służby na terenie Pragi Południe spostrzegli dwóch mężczyzn, których dobrze znali z wcześniejszych interwencji. Zatrzymywali ich kilkakrotnie w przeszłości w związku z kradzieżami kieszonkowymi.
Tym razem zaobserwowali, że mężczyźni przyglądają się i interesują śpiącą w tramwaju kobietą. Wywiadowcy od razu nabrali podejrzeń, że za chwilę może dojść do kradzieży. Nie mylili się. Wszystko potoczyło się bardzo szybko.
44-letni Dariusz P. i 61-letni Ignacy B. przechwycili torebkę pasażerki, po czym natychmiast zaczęli dzielić znaleziony wewnątrz łup. Pieniądze trafiły do kieszeni jednego z nich, drugi wziął dokumenty i pozostałe drobiazgi. W dalszej kolejności, kiedy już myśleli, że "się udało", wspólnicy skierowali się do baru. Tam właśnie oczekiwali na nich policjanci. Błyskawicznie zatrzymali 44-latka i 61-latka oraz zabezpieczyli zdobyty przez mężczyzn łup. Torebka z całą zawartością mogła powrócić do właścicielki.
Sprawcy kradzieży usłyszeli już zarzuty. Za popełnione przestępstwo odpowiedzą przed sądem.
dt, jw