Nastolatki z fantazją
Złotą bransoletkę oraz sygnet 15-letnia Monika i jej rówieśniczka Iza zabrały z mieszkania Moniki. Siostrę bliźniaczkę, która chciała zapobiec kradzieży 15-latka skaleczyła nożem. Złodziejki uciekły z mieszkania przez okno. Taką wersję wydarzeń usłyszeli pruszkowscy policjanci, gdy roztrzęsiona matka przyszła na komendę z prośbą o pomoc.
Wtorkowego popołudnia zdenerwowana matka zawiadomiła policjantów z zespołu ds. nieletnich i patologii o zajściu w jej domu. Kobieta została poinformowana przez córkę Martę, że jej siostra Monika z koleżanką Izą włamały się do zamkniętej szafki i ukradły złotą biżuterię. Kiedy dziewczyna chciała im utrudnić ucieczkę została skaleczona przez siostrę bliźniaczkę nożem w rękę. Złodzie natomiast zrobiły sznur z koców i próbowały uciec przez okno. Jednej udało się zejść, natomiast druga uciekła drzwiami.
Poinformowani o zdarzeniu policjanci po ustaleniu, że zraniona nie potrzebuje pomocy lekarskiej oraz rysopisów i ubrań sprawczyń, rozpoczęli poszukiwania. Pół godziny później nastolatki były w komendzie. Policjantom udało się odzyskać zabrane rzeczy. Dziewczyny oprócz biżuterii miały przy sobie po kilkanaście różnego rodzaju tabletek.
Policjanci ustalili, że żadna z dziewcząt nie była tego dnia w szkole. Wagary postanowiły spędzić w mieszkaniu jednej z nich. Żeby czas się nie dłużył nastolatki wypiły wino i pod jego wpływem zaczęły się nieodpowiedzialnie zachowywać. Pierwszą myślą było zdobycie pieniędzy. Monika, Marta i Iza postanowiły włamać się do szafki, w której według nich powinny one być. Jak się okazało nie było tam pieniędzy, ale była biżuteria. Próba spieniężenia nie dała rezultatu. Jednak jedna z bliźniaczek, która nie poszła do lombardu, poczuła się okradziona i zaczęła się awantura. Wrzaski, wyzwiska, walenie drzwiami słychać było w całym budynku. Gdy Monika i Iza postanowiły opuścic lokal na I piętrze przez okno po splecionych kocach, sąsiedzi nie wytrzymali. Zawiadomili matkę o tym, co się dzieje, a ta policjantów. Tyle, że "oszukana" siostra nie powiedziała prawdy. Jak się okazało nie została również ugodzona nożem, ale sama się okaleczyła.
Na jaw wyszły również inne czyny karalne, które popełniały dziewczyny. 15-latki zostały zatrzymane w policyjnej izbie dziecka. Dzisiaj zostaną doprowadzone do sądu rodzinnego. Funkcjonariusze będą wnioskować o umieszczenie ich w schronisku dla nieletnich.
ea/dn