Nie chcieli być zatrzymani
Jeden z poszukiwanych otworzył drzwi dopiero w momencie, kiedy zobaczył gotową do działania Straż Pożarną, drugi z kolei myślał, że zdąży uciec przed policjantami i wybiegł z domu bez butów. Kryminalni zatrzymali kolejne dwie osoby poszukiwane. 31-letni Michał Z. i 42-letni Dariusz M. trafili już do aresztu.
Policjanci wydziału kryminalnego postanowili sprawdzić, czy poszukiwany przez sąd nakazem doprowadzenia do zakładu karnego 31-letni Michał Z. przebywa w miejscu zamieszkania. Mężczyzna miał trafić do więzienia na rok i 5 miesięcy. Kiedy funkcjonariusze upewnili się, że mężczyzna jest w lokalu, polecili mu otwarcie drzwi, ten jednak nie zamierzał wpuścić mundurowych. Zdecydował się na ten krok dopiero w momencie, kiedy zobaczył, że faktycznie, zgodnie z uprzedzeniami kryminalnych, przybyła straż pożarna i jest gotowa do działania. Policjanci błyskawicznie zatrzymali poszukiwanego, a następnie osadzili go w areszcie, zgodnie z dyspozycją nakazu doprowadzenia.
Kiedy skierowali się w kolejne miejsce, gdzie miał ukrywać się poszukiwany od 2005 roku Dariusz M., zostali zaskoczeni przez samego 42-latka. W zasadzie wpadł prosto w ich ręce. Najprawdopodobniej został przez kogoś ostrzeżony, że mogą mu złożyć wizytę funkcjonariusze Policji. Sądził, że uda mu się przed nimi uciec. W popłochu wybiegł z mieszkania bez butów. Był bardzo zaskoczony, bo kryminalni czekali na niego na klatce schodowej, właśnie kierowali się do jego mieszkania. Dariuszem M. poszukiwany był na podstawie listu gończego i trzech zarządzeń ustalenia miejsca pobytu. Mężczyzna trafił już za kratki.
ea/jw