Rzucił się na pomoc, obezwładnił i oczekiwał na Policję
Niezwykłym refleksem, odwagą i prawdziwie obywatelską postawą wykazał się pewien spacerowicz w parku. Słysząc kobiecy krzyk i płacz, natychmiast rzucił się na pomoc, schwytał napastnika i obezwładnił go, a potem przekazał policjantom z patrolówki. Dzięki niemu teraz 31-letni Krzysztof R. odpowie za rozbój. Z rozbitą butelką po wódce w ręku doskoczył do szyi kobiety, groził i żądał telefonu. W końcu ukradł całą torebkę. Miał 2 promile alkoholu we krwi. Dziś w prokuraturze usłyszy zarzut.
Policjanci z patrolówki zostali skierowani przez radiooperatora do Parku Skaryszewskiego. Tam oczekiwała pokrzywdzona, napadnięta kobieta oraz mężczyzna, który schwytał i obezwładnił rozbójnika. Na miejscu mundurowi ustalili cały przebieg zdarzenia.
Z relacji pokrzywdzonej i świadków wynikało, że ujęty na gorącym uczynku młody mężczyzna siedział na ławce. W pewnym momencie poderwał się i podbiegł do przechodzących nieopodal kobiet. Jednej z nich przyłożył do szyi rozbitą butelkę po wódce, tzw. “tulipana” i grożąc zażądał wydania telefonu. Przerażona kobieta zaczęła szukać w torebce aparatu, wówczas napastnik wyrwał jej całą torbę i zaczął uciekać. Pokrzywdzona zaczęła krzyczeć i płakać. Z pomocą natychmiast przybył jeden z przypadkowych spacerowiczów. Bez zastanowienia rzucił się w pościg za sprawcą. Schwytał go i obezwładnił do momentu przyjazdu funkcjonariuszy.
Patrolowcy zatrzymali rozbójnika. Był pijany, miał 2 promile alkoholu we krwi. Nie bardzo potrafił wyjaśnić dlaczego napadł na kobietę. Mundurowi zabezpieczyli również szklanego “tulipana”. W komendzie pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mundurowi przesłuchali świadków. Dziś sprawca będzie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut i zostanie podjęta decyzja o jego dalszym losie.
ea/jw