„Nie mam”, „nie wiem”, „nie pamiętam”
Takie odpowiedzi otrzymywali policjanci od kierowcy kontrolowanego auta. Mężczyzna jechał po alkoholu, nie miał prawa jazdy, a samochód, który prowadził prawdopodobnie pochodzi z kradzieży. Mieszkaniec Piastowa został zatrzymany przez pruszkowskich policjantów.
Tuż przed północą policjantów z ogniwa patrolowego zainteresował stojący przy nocnym sklepie samochód osobowy. Wewnątrz były cztery osoby, a funkcjonariusze mieli podejrzenie, że kierujący może być pod wpływem alkoholu. Gdy auto ruszyło funkcjonariusze wspólnie z wezwaną do pomocy załogą zatrzymali je do kontroli.
Kiedy jeden z policjantów poprosił kierowcę o dokumenty, otrzymał jedynie dowód osobisty. Arkadiusz M. oświadczył, że nie posiada prawa jazdy. Nie posiadał również dowodu rejestracyjnego pojazdu, ani polisy OC. Wszystko wskazywało na to, że jest pijany. Młody mężczyzna uznał, że 2 lub 3 piwa mu nie zaszkodzą.
Dodatkowo wyszło na jaw, że tablice na samochodzie są zarejestrowane na zupełnie inne auto. Ktoś ingerował również w pole numeryczne VIN. Podczas kontroli pojadu znaleziono też w środku cudze dokumenty. Arkadiusz M. oświadczył, że samochód kupił tego samego dnia, ale… nie potrafił wskazać od kogo.
Zarówno kierowcę, jak i trzech pasażerów przewieziono do jednostki Policji. Tam zostali poddani badaniu na zawartość alkoholu. Kierujący miał prawie promil alkoholu, a wśród pasażerów znalazła się nietrzeźwa 17-latka.
Policjanci sprawdzą teraz, do kogo w rzeczywistości należy auto. Arkadiuszowi M. za jazdę po alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
ak, dn