Oferował przechodniom kradzione bombonierki
W zeszłym tygodniu ukradł dwie bombonierki. Po kilku dniach pojawił się na kolejnej stacji benzynowej i tym razem ukradł dwa litry oleju silnikowego. Wywiadowcy rozpoznali Tomasza L. na ulicy, gdy zaczepiał przypadkowych przechodniów i oferował im do sprzedaży skradziony olej. Teraz 26-latek odpowie przed sądem za kradzieże.
Wywiadowcy na ulicy Conrada zauważyli młodego mężczyznę, który nerwowo rozglądał się na boki i zaczepiał różnych ludzi. Policjanci postanowili poobserwować przez chwilę poczynania młodego człowieka. Okazało się, że 26-latek oferował do sprzedaży oleje silnikowe i dlatego zaczepiał przechodniów. Gdy funkcjonariusze podjechali bliżej, stwierdzili, że ten sam mężczyzna został kilka dni temu zarejestrowany przez kamery, jako sprawca kradzieży dwóch bombonierek na jednej z bielańskich stacji benzynowych.
Tomasz L. został zatrzymany. W tym czasie wywiadowcy udali się do pobliskiej stacji benzynowej, aby zapytać czy olej, który miał przy sobie 26-latek, jest własnością stacji. Pracownicy wspólnie z policjantami przejrzeli zapis z monitoringu, na którym widać jak Tomasz L. bierze 2 litry oleju z półki, chowa je pod bluzę i wychodzi ze sklepu, nie płacąc za towar.
Młody mężczyzna twierdził, że znalazł olej obok stacji i niczego nie ukradł. Zapis z monitoringu stacji świadczy zupełnie o czymś innym. 26-latkowi policjanci przedstawili zarzuty za kradzież dwóch bombonierek o wartości 60 złotych i dwóch litrów oleju o wartości 80 złotych. Tomasz L. wkrótce odpowie za swoje postępowanie.
ea/eb