Z 4 promilami groził, że zabije
Policjanci z patrolówki zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie groził byłej żonie, że ją zabije. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja. Pomimo rozwodu i nakazu eksmisji Janusz K. nadal wszczynał awantury i uniemożliwiał normalne życie rodzinie. Teraz odpowie za popełnione przestępstwo przed sądem.
Policjanci wydziału wywiadowczo-patrolowego otrzymali polecenie od radiooperatora, by udali się do jednego z mieszkań na terenie Grochowa. Pomocy wzywała kobieta, która obawiała się, że jej były mąż może spełnić wykrzykiwane pod jej adresem groźby.
Na miejscu mundurowi zastali pokrzywdzoną, a także pijanego mężczyznę i ich wspólne dzieci. Z relacji zawiadamiającej wynikało, że jest już dwa lata po rozwodzie. Jej były mąż otrzymał już decyzję o eksmisji, ale dotąd jeszcze się nie wyprowadził. Do tego wszystkiego bardzo często znajdując się w stanie nietrzeźwości wszczynał awantury i groził kobiecie, że ją zabije.
Tak było i tym razem. 45-letni Janusz K. wrócił do domu po dwumiesięcznej nieobecności. Kompletnie pijany od razu zaczął wyzywać byłą żonę, a zaraz potem grozić pozbawieniem życia.
Policjanci bardzo szybko opanowali sytuację. Mężczyzna miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Został umieszczony w izbie wytrzeźwień. Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dziś w wydziale dochodzeniowo-śledczym policjanci przedstawią zatrzymanemu zarzut. Tym razem 45-latek stanie przed sądem i odpowie za swoje czyny.
dt, jw