Nie poszli tam, żeby zagrać w golfa
29-letniego Grzegorza Sz., który wspólnie z zatrzymanymi wcześniej mężczyznami włamał się na pole golfowe w Warszawie, w 2008 roku. Złodzieje wówczas skradli zmechanizowany sprzęt ogrodniczy i wiele zastawów kijów golfowych o łącznej wartości około 25 tysięcy złotych. Sąd aresztował go już na 3 miesiące a za czyn, który popełnił może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
29-letni Grzegorz Sz. usłyszał już prokuratorskie zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Mężczyzna podejrzany jest o to, że wspólnie z innymi zatrzymanymi już przez legionowskich policjantów osobami w 2008 roku włamał się do pomieszczeń gospodarczych na terenie warszawskiego pola golfowego.
Łupem złodziei padły wtedy spalinowe kosiarki i podkaszarki, pompy nawadniające, 10 zestawów kijów golfowych oraz inne przedmioty o łącznej wartości około 25 tysięcy złotych.
W chwili zatrzymania, do którego doszło w Warszawie kryminalni znaleźli także przy 29-latku amfetaminę. Za współudział w kradzieży z włamaniem i posiadanie narkotyków Grzegorz Sz. może spędzić za kratkami nawet 10 lat.
dt, rsz