Kryminalni rozpracowali oszustów
Wczoraj decyzją sądu 35-letni Andrzej S. został tymczasowo aresztowany, a jego wspólnik 25-letni Krzysztof K. został oddany pod dozór policyjny. Mężczyźni podrobili kopie przelewu i na tej podstawie wyłudzili towar z firmy na kwotę ponad 3300 zł. Za przestępstwo, którego się dopuścili grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada 2009 r. 35-latek razem ze swoim 25-letnim wspólnikiem upatrzyli sobie jeden ze sklepów w Konstancinie-Jeziornie. Najpierw zrobili rozeznanie, potem zaczęli działać. Właściciela sklepu poinformowali, że są zainteresowani większymi zakupami, ale akurat nie mają przy sobie gotówki, więc za wybrany towar zapłacą przelewem. W krótkim czasie do sklepu zgłosił się 25-latek i przedstawił właścicielowi kopię dokonanego przelewu bankowego. Na tej podstawie właściciel wydał mu towar. Łupem oszustów padł markowy rower i akcesoria do niego. Sprawcy narazili właściciela na straty w łącznej wysokości 3358 złotych.
Gdy właściciel sprawdził w banku stan konta, okazało się, że na konto wpłynęło 3 złote, a nie ponad 3 tysiące. Wtedy zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Mężczyzna zgłosił się do miejscowego komisariatu i złożył zawiadomienie o popełnionym przestępstwie.
Sprawą zajęli się piaseczyńscy kryminalni. Prowadzili działania mające na celu wyjaśnienie zgłoszonej sprawy. Przeanalizowali materiały i dokonali licznych sprawdzeń i ustaleń operacyjnych. Ich żmudna i solidna praca przyniosła pożądane efekty. Po dokładnej analizie materiałów wytypowali sprawców. To był strzał w przysłowiową dziesiątkę. Najpierw zatrzymali przebywającego na terenie Warszawy Krzysztofa K., a po kilkunastu godzinach mieszkańca Warszawy Andrzeja S.
Obydwaj mężczyźni byli bardzo zaskoczeni widokiem policyjnych legitymacji. Nie spodziewali się, że policjanci wpadną na ich trop. Mężczyźni usłyszeli zarzuty doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez przedłożenie podrobionej kopii dowodu wpłaty, czym narazili na straty właściciela firmy na łączną kwotę 3358 złotych. Sprawa jest rozwojowa, policjanci sprawdzają ile jeszcze osób padło ofiarą oszustów, prawdopodobnie będą kolejne zarzuty.
Wczoraj, na wniosek prokuratury, decyzją sądu Krzysztof K. został oddany pod dozór policyjny, a Andrzej S. został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za przestępstwo, którego się dopuścili grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
hkk/jb