Dzieci okradły mieszkanie swojego kolegi ze szkoły
Doskonale wiedzieli którędy można wejść niepostrzeżenie do domu. Wykorzystali nieobecność dorosłych oraz fakt, że ich rówieśnik ze szkoły był w tym czasie na lekcjach. Dwóch nieletnich chłopców skradło biżuterię oraz inne przedmioty o łącznej wartości około 1200 złotych. W piątek zostali zatrzymali przez policjantów. Sprawa znajdzie teraz swój finał w sądzie rodzinnym.
Wszystko wyszło na jaw w miniony czwartek. Wtedy to właściciele domu, kiedy wrócili wieczorem z pracy zorientowali się, że w mieszkaniu brakuje biżuterii, aparatu fotograficznego, MP3 i drobnej sumy pieniędzy. Powiadomieni o kradzieży policjanci, po przybyciu na miejsce nie stwierdzili śladów włamania, a ich podejrzenia padły na najbliższe osoby z otoczenia syna poszkodowanej rodziny.
W zainteresowaniu policjantów znaleźli się dwaj koledzy chłopca, którzy w ostatnim czasie dość często go odwiedzali i co najważniejsze wiedzieli o otwartych drzwiach garażu, przez które można było dostać się do mieszkania.
Podejrzenia funkcjonariuszy potwierdziły się w piątek, kiedy to zostali zatrzymani dwaj nieletni. Okazało się, że chłopcy w miniony czwartek „urwali się” wcześniej z lekcji i poszli do domu swojego kolegi. Wiedząc o niezamkniętych drzwiach garażu pod nieobecność pozostałych domowników, dostali się ośrodka, gdzie dokonali kradzieży.
Kilka godzin później jeden z nich poprosił dorosłą znajomą mu osobę o pomoc w „upłynnieniu” skradzionej biżuterii. Część z tych przedmiotów została sprzedana w zakładzie jubilerskim. Pozostałe rzeczy sprawcy schowali w szafce szkolnej szatni, gdzie znaleźli je policjanci. Sprawa tej zuchwałej kradzieży znajdzie teraz swój finał w sądzie rodzinnym.
Udział osób dorosłych mających związek z tym zdarzeniem będzie przedmiotem odrębnego postępowania.
ea/rsz