Nie pogodził się z rozwodem?
Byli już po rozwodzie, nadal dochodziło do awantur. Tym razem 39-letni Krzysztof W. mając promil alkoholu we krwi uderzył swoją byłą małżonkę, a zaraz potem uszkodził samochód jej znajomego. Rzucił się na zaparkowany pojazd, co spowodowało pęknięcie przedniej szyby oraz zniszczenie bocznego lusterka. Przed policjantami zamknął się w mieszkaniu. Nie uniknął w ten sposób zatrzymania. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjanci wydziału prewencji zostali skierowani na interwencję w związku z awanturą domową. Na miejscu okazało się, że między byłymi małżonkami rzeczywiście doszło do kłótni, główną przyczyną wezwania Policji było uszkodzenie samochodu. 39-letni Krzysztof W. uderzył swoją byłą żonę. Ta zaczęła się pakować, poprosiła kolegę , by po nią przyjechał i zabrał z domu. Kiedy pakowała rzeczy do volkswagena, Krzysztof W. wpadł w szał, rzucił się na samochód i tym sposobem rozbił przednią szybę oraz zniszczył boczne lusterko. Zaraz potem uciekł z powrotem do mieszkania, które zamknął i udawał, że nie ma go w domu.
Interweniujący policjanci bardzo szybko zareagowali. Mieszkanie otworzyła im była żona awanturnika. Zaskoczony 39-latek błyskawicznie został zatrzymany. Miał promil alkoholu we krwi. Właściciel samochodu złożył zawiadomienie o uszkodzeniu mienia. Wartość poniesionych strat oszacował na kwotę 500 złotych.
W dochodzeniówce przedstawili mu zarzut. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
ea/jw