Chciał się "dogadać" za 50 euro
Stał oparty o drzewo, nie mógł utrzymać się na nogach. Policjanci postanowili mu pomóc. Mężczyzna przekonywał funkcjonariuszy, że nie chce jechać do komendy. Wyjął z kieszeni 50 euro i na siłę dawał interweniującym, aby puścili go wolno. Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim celem osadzenia w zakładzie karnym.
Policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego z Ochoty podczas patrolowania Dworca Zachodniego zwrócili uwagę na mężczyznę, który stał oparty o drzewo. Miał wyraźne problemy z utrzymaniem się na nogach.
Funkcjonariusze natychmiast postanowili mu pomóc. Szybko zorientowali się, że mężczyzna jest pijany. Zadecydowali przewieźć go do komendy. Podczas jazdy 54-latek przekonywał interweniujących, że nie chce jechać do jednostki Policji. W pewnym momencie wyjął z kieszeni 50 euro i na siłę dawał je policjantom z propozycją, by ,,wzięli kasę i puścili go wolno”.
Stanisław F. został zatrzymany. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał 3 promile alkoholu we krwi. Funkcjonariusze bardzo dokładnie sprawdzili mężczyznę. W policyjnej bazie figurował, jako osoba poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim celem osadzenia w zakładzie karny za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. 54-latek trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 12 miesięcy. Będzie także odpowiadał do usiłowanie wręczenia łapówki. Czyn ten zagrożony jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
ea/ew