Kradł, bo chciał spełnić swoje marzenia
Jego marzeniem było nagranie płyty. Nie miał na to pieniędzy, więc postanowił wkroczyć na przestępczą ścieżkę. Włamywał się do samochodów i kradł wszystko, co w nich znalazł. Wielbiciel muzyki hip-hopowej, 17-letni Kamil L. przyznał się do trzech włamań i kradzieży na kwotę 3200 złotych i dobrowolnie poddał karze.
Po dwóch miesiącach wytężonej pracy operacyjnej kryminalni z północnopraskiej „samochodówki”, dotarli do złodzieja, który włamywał się do aut. Okazał się nim, mieszkający na Bródnie 17-letni uczeń technikum. Zatrzymany Kamil L. nie potraktował wizyty policjantów poważnie.
Podczas przesłuchania Kamil L. przyznał się do trzech włamań: na początku sierpnia br. do opla omegi, skąd ukradł warte 900 złotych CB - radio i do forda modeo, skąd skradł warty 1600 złotych radioodtwarzacz oraz w połowie września do hyundaia, skąd ukradł 20 sztuk tuszów do rzęs, 100 sztuk cieni do powiek, 50 sztuk kredek do oczu i około 50 sztuk lakierów na łączną kwotę 700 złotych. Na pytanie policjantów, dlaczego to zrobił odpowiedział, że jest wielbicielem muzyki hip-hopowej, pisze teksty i chciałby w przyszłości nagrać płytę. Do spełnienia marzeń potrzebne są mu pieniądze, których nie ma.
17-latek złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Otrzymał dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery oraz dozór kuratora. Zobowiązał się w całości naprawić wyrządzoną szkodę.
ea/mb