Napadł na jubilera i wpadł
Wszedł do sklepu jubilerskiego i grożąc nożem zażądał wydania biżuterii. W trakcie szamotaniny ze sprzedawcą doszło do poranienia sprawcy i pokrzywdzonego. Napastnik ukradł trzy palety ze srebrnymi wyrobami, po czym uciekł. Wpadł w ręce ochroniarza i strażników miejskich dosłownie kilka minut później kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Odpowie za dokonanie rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia.
Wczoraj przed 17.00 policjanci z komendy przy ulicy Grenadierów zostali powiadomieni o napadzie na sklep jubilerski przy ulicy Grochowskiej. Okazało się, że do placówki handlowej wszedł młody mężczyzna, poczekał, aż wyjdzie klient, który robił tam zakupy, po czym wyjął spod bluzy nóż i grożąc nim zażądał od sprzedawcy oddania biżuterii. Między właścicielem a napastnikiem doszło do szarpaniny, w wyniku której obaj mężczyźni doznali ran ciętych na rękach. Sprawca ukradł trzy paletki ze srebrną biżuterią i uciekł. Kilka minut później, kilkaset metrów od sklepu jubilerskiego wpadł w ręce pracownika ochrony i strażników miejskich.
Przybyli na miejsce policjanci natychmiast zatrzymali 29-letniego Marcina K. Mundurowi zabezpieczyli skradzioną biżuterię i nóż, przeprowadzili też oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchali świadków. Pokrzywdzonemu i napastnikowi zapewniono pomoc lekarską. Sprzedawca złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dziś dokładnie oszacuje wartość powstałych strat.
Policjanci z wydziałów kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego będą dziś wykonywać wszelkie czynności. W dalszej kolejności, po zgromadzeniu kompletu materiałów, zatrzymany zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie najprawdopodobniej usłyszy zarzut dokonania rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia.
ea/jw