Chciał zamienić mandat na łapówkę
W ręce policjantów z Ochoty trafił 56-letni kierowca mercedesa. Mężczyzna podczas jazdy rozmawiał przez telefon komórkowy. Cała sprawa zakończyłaby się na mandacie, gdyby Jerzy G. nie próbował ratować się łapówką. Teraz będzie odpowiadał nie tylko za wykroczenie, ale także za próbę przekupienia funkcjonariuszy. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje nawet 10 lat więzienia.
Policjanci ze stołecznej drogówki, patrolując ulicę Krakowiaków, zauważyli mercedesa, którego kierujący rozmawiał przez telefon. Mundurowi postanowili zatrzymać go do kontroli. Za kierownicą siedział 56-letni Jerzy G. W związku z popełnionym przez mężczyznę wykroczeniem, stróże prawa postanowili ukarać go mandatem karnym. W trakcie policyjnych czynności kierowca zaproponował funkcjonariuszom pieniądze w zamian ,,za dogadanie się i załatwienie sprawy”. Policjanci poinformowali go, że próba wręczenia korzyści majątkowej jest przestępstwem. Mimo tego mężczyzna wyjął banknot i oznajmił mundurowym, aby go wzięli, a jego wypuścili.
Wczoraj Jerzy G. usłyszał w prokuraturze zarzut. Za udzielenie korzyści majątkowej policjantom w zamian za odstąpienie przez nich od czynności służbowych grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
ew/mb