Próbował ukraść samochód, zaskoczyła go właścicelka citroena
Śródmiejscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o usiłowanie kradzieży citroena. Tomasz K. za pomocą „łamaka” i specjalnego modułu próbował sforsować zabezpieczenia pojazdu. Spłoszony przez współwłaścicielkę auta rzucił się do ucieczki. Za to przestępstwo 43-latowi grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wieczorem na jednym z parkingów w centrum miasta. Wracająca z pracy kobieta zauważyła, jak nieznany jej mężczyzna, najpierw siedzi w samochodzie należącym do jej męża, a chwilę później, przy podniesionej pokrywie silnika, robi coś przy aucie.
Kiedy zaniepokojona tym, co zobaczyła podeszła do 43-latka ten w panice rzucił się do ucieczki. W pościg za Tomaszem K. ruszyła nie tylko właścicielka citroena, ale także przypadkowi świadkowie zaalarmowani krzykami kobiety.
Po kilkunastu minutach mężczyzna został ujęty i przekazany policjantom, którzy zatrzymali 43-latka. Policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo- patrolowego w kontenerze na śmieci znaleźli tzw. łamak, który prawdopodobnie podejrzany, najpierw użył do popełnienia przestępstwa uszkadzając stacyjkę w citroenie, a następnie odrzucił podczas ucieczki.
Nieopodal miejsca zdarzenia ujawniono także dwa elektroniczne moduły. Wiadomo już ze jeden z nich został wymontowany z samochodu pokrzywdzonego, a drugi miał posłużyć w celu uruchomienia silnika citroena.
Tomasz K. był już notowany w policyjnych kartotekach za podobne przestępstwa. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem samochodu kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.
ea/rsz