Zarzuty za 9 włamań do samochodów
Policjanci z Bielan na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego i w wyniku pracy operacyjnej ustalili trzech mężczyzn odpowiedzialnych za kradzież z włamaniem do samochodów dostawczych. Jednego z mężczyzn zdradziły ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia. Sebastian S., Artur D. i Kamil W. już usłyszeli zarzuty. Teraz grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do pierwszego włamania do samochodu dostawczego doszło na początku czerwca. Sprawcy z pojazdu marki ducato wyładowanego towarem, zaparkowanego na parkingu niestrzeżonym przy ulicy Reymonta, zabrali między innymi aparaty do mierzenia ciśnienia, palniki do butli gazowych i radioodbiorniki o łącznej wartości 10 000 złotych. Właściciel samochodu od razu powiadomili policję o zaistniałej sytuacji.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania włamywacza. Grupa policjantów pracowała na miejscu zdarzenia i zabezpieczała ślady. Rozpoczęła się żmudna praca techników, kryminalnych i dochodzeniowców. Kilka tygodni później nastąpił przełom w sprawie. Na podstawie śladów zabezpieczonych na miejscu zdarzenia przez techników kryminalistyki i intensywnej pracy operacyjnej kryminalnych ustalono, że jednym ze sprawców jest Kamil W.
Kwestią czasu było ustalenie i zatrzymanie pozostałych sprawców. Kryminalni z Bielan prowadzili bardzo intensywne czynności operacyjne. Ich praca przyniosła rezultaty. Na gorącym uczynku włamania do samochodu dostawczego zatrzymali 22-letniego Artura D. i 29-letniego Kamila W., a kilka dni wcześniej Sebastiana S. Artur D. i Sebastian S. usłyszeli 4 zarzuty za kradzież z włamaniem do pojazdów. Kamil W. na swoim koncie ma 9 włamań do samochodów. Trzej koledzy spowodowali straty sięgające ponad 22 000 złotych. Mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ea/ek