Przyszedł się rozliczyć, zamiast tego - zdewastował lokal
Policjanci z patrolówki zatrzymali podejrzewanego o zniszczenie mienia. 31-letni Mateusz D. jako były pracownik restauracji chciał ostatecznie rozliczyć się ze swoim szefem. Kiedy nie zastał go w lokalu, wpadł w szał i zaczął dewastować wnętrze. Rzucał stołami, krzesłami, porozbijał sprzęty, akcesoria, a nawet wybił szybę. Wartość strat wyniosła ponad 10 tysięcy złotych. Mężczyzna odpowie za zniszczenie mienia.
Kilkanaście minut po 11.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o dewastacji jednego z lokali gastronomicznych. Funkcjonariusze bardzo szybko pojawili się na miejscu.
Zgłaszający stwierdzili, że były pracownik przyszedł rzekomo rozliczyć się z szefem, nie zastał go i wtedy wpadł w szał i zaczął niszczyć wszystko, co napotkał na swojej drodze - rzucał stołami, krzesłami, rozbijał wazony, wybił szybę w oknie. Policjanci przeprowadzili niezbędne czynności na miejscu zdarzenia, zostały wykonane oględziny lokalu, przyjęto zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Podejrzewany o dokonanie uszkodzenia mienia, którego wartość wyceniono na kwotę ponad 10 tysięcy złotych, został zatrzymany 2 godziny później, kiedy po raz kolejny pojawił się w lokalu, żeby spotkać się ze swoim byłym szefem. 31-letni Mateusz D. trafił do policyjnej celi.
W wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu zgromadzono materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu uszkodzenia mienia, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
jw/aw