Wymuszali pieniądze od przedsiębiorców
Podkładali granaty, przysyłali listy, grozili i żądali pieniędzy. Dwóch mężczyzn podejrzanych o wymuszenia rozbójnicze zatrzymali policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym komendy stołecznej Policji. 29-letniemu Marcinowi C. i 50-letniemu Grzegorzowi P. grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Gdy w grudniu 2007 r. do policjantów z „terroru” dotarła informacja o granacie pozostawionym na ogrodzeniu, natychmiast zabezpieczono ładunek. Wezwano wszystkie niezbędne służby ratownicze i techniczne: straż pożarna, pogotowie ratunkowe, pogotowie energetyczne, pogotowie gazowe. Policyjni pirotechnicy przy użyciu specjalistycznego robota sprawdzili zawartość torebki. Granat w specjalnej beczce pirotechnicznej został przewieziony na poligon w Zielonce i tam został zdetonowany.
Policjanci stawiali sobie pytanie, kto i dlaczego pozostawił w reklamówce granat oraz butelkę z benzyną na ogrodzeniu przedsiębiorcy budowlanego z Marek. Wszystko wskazywało na to, że powodem mogły być rozliczenia finansowe.
Trzy miesiące później stołeczni policjanci kolejny raz zostali powiadomieni o pozostawionym granacie, tym razem u innego budowlańca. Podobnie, jak poprzednio, ładunek zabezpieczono i na poligonie zdetonowano. Sprawców poszukiwano.
W kwietniu ubiegłego roku jeszcze inny przedsiębiorca budowlany zgłosił się na Policję i zawiadamiał, że ktoś chce od niego wyłudzić 20 tys. złotych. Mężczyźni mu grożą, wysłali nawet list z pogróżkami.
Prowadzący postępowanie policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym podejrzewali, ze w każdym z tych zdarzeń udział mogą mieć te same osoby. Wytypowali dwóch mężczyzn: 29-letniego Marcina C. i 50-letniego Grzegorza P. Pierwszy został zatrzymany i przewieziony do jednostki Policji, drugi, jak się okazało, przebywał w zakładzie karnym. Tego policjanci musieli na przesłuchanie przekonwojować.
ak
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.29 MB)