Areszt dla fałszywego chrześniaka
Był przekonany, że dzwoni do niego chrześniak. Zgodził się więc pożyczyć mu 20 tys. złotych. Pieniądze przelał na wskazane konto. Oszustwo wyszło na jaw, gdy z 75-latkiem skontaktował się prawdziwy chrześniak, który otrzymał wiadomość głosową od krewnego o przelewie pieniędzy. Zaskoczony natychmiast skontaktował się z nim. Kryminalni z Mokotowa zatrzymali 22-letniego Paweł Ł. Kwestią czasu jest zatrzymanie jego wspólników.
Jak wynika z ustaleń policjantów, kilka dni temu przed południem 75-letni mężczyzna odebrał telefon. Był przekonany, że rozmawia ze swoim chrześniakiem. Ten prosił o pożyczkę. zobowiązał się, że zwróci ją już następnego dnia. Nic nie wzbudziło podejrzeń pokrzywdzonego. O treści rozmowy powiedział jednak synowi. Ten decyzję o przekazaniu gotówki pozostawił ojcu.
Gdy rzekomy chrześniak ponownie skontaktował się „z wujkiem” dowiedział się, że ma tylko zadzwonić do banku i podać numer rachunku, na który ma nastąpić przelew. W tym czasie 75-latek zatelefonował do swojego prawdziwego chrześniaka. Telefon był wyłączony, więc starszy pan zostawił na poczcie głosowej informację, że kwota 20 tysięcy powinna być na wskazanym koncie.
Kiedy siostrzeniec oddzwonił do 75-latka, oszustwo wyszło na jaw. O wszystkim powiadomił mokotowską Policję. Kryminalni ustalili numer konta, na który wpłynęła gotówka. Nie było to z pewnością konto chrześniaka. Oszustem okazał się 22-letni mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że nie działał sam. Zatrzymanie wspólników to tylko kwestia czasu. Pawłowi Ł. grozi do 8 lat więzienia. Sąd zdecydował o jego trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu.
ak, ao