Zdradził go alarm, a później został zatrzymany
Dzięki szybkiej reakcji pracowników ochrony, którzy powiadomili policjantów o alarmie na terenie prywatnej posesji w Sulejówku przy ulicy Krzywej, udało się ująć i zatrzymać 37-letniego Dariusza R. podejrzanego o włamanie do jednego z budynków. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych, okazało się, że jeden z sądów wydał za nim list gończy oraz nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Podejrzanemu przedstawiono zarzut karny usiłowania popełnienia włamania, a następnie w policyjnym konwoju przewieziono go do zakładu karnego.
Policjanci z komisariatu w Sulejówku otrzymali zgłoszenie od pracowników ochrony, że na terenie jednej firm przy ulicy Krzywej załączył się alarm. Policjanci pojechali na miejsce i zatrzymali tam podejrzanego mężczyznę. Podczas kontroli budynku okazało się, że mężczyzna prawdopodobnie wszedł do środka po wybiciu szyby w jednym z okien. Nie zdążył jednak nic ukraść, bo załączył się alarm.
Zatrzymanym okazał się 37-letni Dariusz R. bez stałego miejsca zamieszkania. Był nietrzeźwy - miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci sprawdzili dokładnie 37-latka w policyjnych systemach informatycznych i bazach danych. Okazało się, że sąd wydał za nim list gończy i nakaz doprowadzenia do zakładu karnego.
Dariusz R. trafił do policyjnego aresztu, a kiedy już wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzut usiłowania popełnienia kradzieży z włamaniem. Następnie w policyjnym konwoju przewieziono go do zakładu karnego.
Za przestępstwo, o które został podejrzany grozi mu jeszcze kara do 10 lat pozbawienia wolności.
dn/aw