Areszt za kradzież z włamaniem
Kryminalni z Bielan zatrzymali mężczyznę, który zabrał klucze swojej matce i pod nieobecność pracowników włamał się do firmy. Łukasz D. kilka miesięcy temu wyszedł z zakładu karnego, gdzie odbywał karę również za włamania. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi znowu za kratkami.
Na początku lutego do jednej z firm mieszczącej się przy ulicy Hajoty, miało miejsce włamanie. Nieznany sprawca wszedł do pomieszczeń biura i zabrał z niego 4 laptopy. Wszystko wskazywało na to, że sprawca miał klucze i znał kod alarmu. Właściciele od razu powiadomili policję o kradzieży komputerów. Pracownicy firmy poinformowali policjantów, że tego dnia do firmy wchodziła tylko sprzątaczka. Jak się później okazało, nie tylko ona była w firmie.
Funkcjonariusze ustalili, że sprzątaczka była w firmie razem z synem, który następnie zabrał matce klucze i wykorzystując moment, kiedy w biurze nie było nikogo, wszedł do pomieszczeń i zabrał z nich 4 komputery. Pokrzywdzeni wycenili straty na kwotę ponad 4 000 złotych.
Kryminalni zatrzymali Łukasza D. Mężczyzna został przewieziony do komendy przy ulicy Żeromskiego i osadzony w policyjnym areszcie. 32-latek dwa laptopy ukrył w mieszkaniu kolegi, a dwa sprzedał w lombardzie. Policjanci odzyskali dwa laptopy, które mężczyzna ukrył w łóżku i jeden zastawiony w lombardzie.
Łukasz D. jest doskonale znany bielańskim policjantom. Kilka miesięcy temu wyszedł z zakładu karnego, gdzie odbywał karę również za włamanie. Teraz 32-latek ponownie usłyszał zarzuty za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
ea/eb