Nie zadowolił się drobnymi, grożąc użyciem noża chciał więcej
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o rozbój. Do zdarzenia doszło po wyjściu z tramwaju, kiedy pasażer poprosił mężczyznę o wskazanie drogi. Kilka minut później napastnik grożąc użyciem noża zażądał od pokrzywdzonego oddania wszystkich pieniędzy. 24-letniemu Sylwestrowi G. za to przestępstwo zgodnie z kodeksem karnym może grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Tuż po północy na Rondzie Radosława z tramwaju wysiadł pasażer, który poprosił przypadkowego mężczyznę jadącego wraz z nim o wskazanie drogi do hotelu. Mężczyzna zgodził się udzielić pomocy i obaj ruszyli w kierunku hotelu. Kiedy dotarli już na miejsce i pokrzywdzony podziękował za wskazanie drogi 24-latek poprosił go jakieś drobne. Pokrzywdzony wyjął portfel z kieszeni i dał mu 2 złote, wtedy ten krzyknął „dawaj kasę, bo wyciągnę kosę”. Przerażony obrotem sprawy mężczyzna dał napastnikowi 20 złotych, to jednak nie wystarczyło. 24-latek ponawiając swoją groźbę żądał wydania wszystkich pieniędzy. Pokrzywdzony dołożył jeszcze 50 złotych, dopiero wtedy napastnik oddalił się.
Napadnięty mężczyzna zaraz po wejściu do hotelu powiadomił telefonicznie policjantów o tym, co go spotkało. Oficer dyżurny przekazał komunikat o szczegółach zdarzenia wszystkim pracującym w pobliżu załogom, podając również rysopis sprawcy oraz kierunek jego ucieczki. Po kilkunastu minutach podejrzany został zatrzymany.
Za rozbój 24-letniemu Sylwestrowi G. może teraz grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
rsz/ij