Policjantem się jest, a nie bywa
Do policyjnej celi trafiło dwóch mężczyzn, którzy uszkodzili trzy wiaty przystanków autobusowych. Tak szybkie zatrzymanie chuliganów było możliwe dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariusza po służbie, który bezzwłocznie powiadomił oficera dyżurnego i zatrzymał wandali. Uszkodzenie mienia zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy w ostatni weekend w Konstacinie-Jeziornie. Dwóch nietrzeźwych mężczyzn demonstrowało swoją siłę. Wandale niszczyli wiaty przystanków autobusowych przy ulicy Mirkowskiej. Straty zostały oszacowane na kwotę 9300 złotych.
Wydawało im się, że mogą czuć się bezkarnie, jednak przeliczyli się. Akurat w tym czasie przejeżdżał tamtędy po służbie policjant wydziału prewencji piaseczyńskiej komendy. Powiadomił telefonicznie oficera dyżurnego o całym zdarzeniu, podając dokładny rysopis mężczyzn, a następnie podjął interwencję i zatrzymał Ireneusza R. i Pawła C., którzy wybijali szyby w wiatach przystanków autobusowych.
Po chwili na miejscu pojawił się policyjny patrol, który przejął zatrzymanych i przewiózł na komendę. Mężczyźni byli nietrzeźwi, mieli prawie po 1,4 promila alkoholu w organizmie.
Tak szybkie zatrzymanie chuliganów było możliwe dzięki godnej do naśladowania postawie policjanta po służbie, który natychmiast zareagował na skandaliczne zachowanie mężczyzn.
Wczoraj zatrzymani usłyszeli zarzuty za uszkodzenie mienia, czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
hkk/aw