Po kradzieży podał fałszywe dane
Jeden z pasażerów tramwaju widząc, jak mężczyzna zrywa wysiadającej z pojazdu kobiecie łańcuszek z szyi, nie czekając długo, ruszył w jego kierunku i po krótkim pościgu ujął go. Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci ze stołecznego wywiadu, po przybyciu na miejsce zatrzymali sprawcę kradzieży. 31-latek, wiedząc, że jest poszukiwany w celu odbycia kary więzienia, próbował wprowadzić w błąd policjantów podając fałszywe dane. Krzysztof P. już usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło ok. godziny 16 na przystanku Julianowska. Wysiadająca z tramwaju kobieta poczuła, jak ktoś chwyta ją za szyję i zrywa złoty łańcuszek warty 1.000 złotych. Po czym natychmiast ucieka. Jeden z pasażerów tego samego tramwaju, obserwujący całą sytuację, ruszył za podejrzanym mężczyzną, którego po chwili ujął. W tym samym czasie, zaalarmowani o zdarzeniu funkcjonariusze ze stołecznego wywiadu, zatrzymali mężczyznę.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Dalej sprawą zajęli się policjanci z komisariatu na warszawskim Targówku. W trakcie zbierania materiału dowodowego pojawiły się pewne nieścisłości. Okazało się, że mężczyzna próbował wprowadzić w błąd policjantów co do swojej tożsamości i podał fałszywe dane. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany mężczyzna to Krzysztof P., wielokrotnie karany za kradzieże. Dodatkowo okazalo się, że jest on poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego w celu odbycia kary ponad półtora roku więzienia.
31-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży działając w warunkach recydywy oraz podrobienia podpisu. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów. Tłumaczył policjantom, że chciał uniknąć odpowiedzialności. Zaraz po przesłuchaniu Krzysztof P. trafił do zakładu karnego.
ms/aw