Matka i syn z zarzutami
Pruszkowscy mundurowi zatrzymali matkę i syna podejrzewanych o to, że zerwali z szyi starszej kobiety złoty łańcuszek. Oboje usłyszeli taki sam zarzut, przy czym matka odpowie przed sądem karnym, a syn przed sądem rodzinnym.
Dochodziła 9.00, kiedy dyżurny pruszkowskiej komendy został poinformowany o kradzieży złotego łańcuszka. Miało do niej dojść na jednym z targowisk w Pruszkowie. Według poszkodowane j- zgłaszającej, sprawcy mieli w dalszym ciągu przebywać na terenie bazaru.
Na miejsce niezwłocznie przyjechała załoga. Po ustaleniu rysopisu sprawców, razem z pokrzywdzoną policjanci udali się na poszukiwania. Cechą wspólną opisywanych był wygląd wskazujący na to, że byli to obcokrajowcy. Chwilę później w tłumie pokrzywdzona wskazała osoby, które jej zdaniem dokonały kradzieży. Na widok mundurów próbowali oddalić się, ale niemożliwiła im to druga załoga zabezpieczająca wyjście. Oboje, kobieta i młody mężczyzna zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy.
34-latka usłyszała zarzut kradzieży, do którego nie przyznała się. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny trzy razy w tygodniu. Grozi jej do 5 lat więzienia. Jak ustali policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu, była już zatrzymywana w związku z podejrzeniem kradzieży. Jej 16-letni syn będzie odpowiadał przed sądem dla nieletnich.
ea/io