Groził z nożem w ręku
Zatrzymany przez policjantów 63-letni Henryk D. groził kobiecie, która stanęła w obronie jego konkubiny. Mężczyzna wykrzykiwał, że spali dom zawiadamiającej, użyje swoich wpływów i kontaktów i ją zabije, zachowywał się agresywnie, a odgrażając się dodatkowo wymachiwał nożem, a nawet przyłożył go do szyi pokrzywdzonej. Teraz za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem.
Policjanci zostali wezwani na interwencję do mieszkania na terenie Saskiej Kępy. Pomocy wzywała kobieta, której wcześniej groził agresywny mężczyzna, znajomy jej brata. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że będąc świadkiem kłótni stanęła w obronie konkubiny mężczyzny i dlatego właśnie on swoją złość i agresję skierował przeciwko niej. Zaczął wykrzykiwać, że ją pobije, spali jej dom, skorzysta ze swoich wpływów i kontaktów w świecie przestępczym i ją zabije. Pokrzywdzona poinformowała również funkcjonariuszy, że człowiek ten nie tylko groził słownie, używał przy tym noża, wymachiwał nim, a w pewnym momencie nawet przystawił jej do szyi ostrze.
Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie. Podjęli poszukiwania opisanego mężczyzny. Po krótkim czasie znaleźli go ukrytego w krzakach niedaleko bloku, w którym wszystko się działo. 63-letni Henryk D. trafił do policyjnej celi.
Dochodzeniowcy po przeanalizowaniu materiałów sprawy i skompletowaniu wszystkich dowodów przedstawili zatrzymanemu zarzut kierowania gróźb karalnych.
ea/jw