Dzielnicowi zatrzymali mężczyzę podejrzanego o 14 kradzieży paliwa
Kilkumiesięczna praca dzielnicowych z Białołęki nad zdarzeniami związanymi z kradzieżami paliwa przyniosła efekty. Dzielnicowi wpadli na trop mężczyzny podejrzanego o 14 takich kradzieży. Z ich ustaleń wynika, że 20-latek od kwietnia ubiegłego roku, na różnych stacjach paliw na terenie Białołęki i Targówka, poruszając się pojazdami różnych marek, na innych tablicach rejestracyjnych, dokonywał przestępczego procederu. Hubert A. wpadł poza granicami Warszawy, kiedy stawił się do jednostki Policji w związku z dozorem policyjnym. Tam, czekali na niego dzielnicowi. Podejrzany usłyszał już zarzut.
Dzielnicowi z komisariatu na Białołęce pracowali od kilku miesięcy nad zdarzeniami związanymi z kradzieżami paliwa. Do kradzieży dochodziło na terenie różnych stacji paliw w dzielnicach: Białołęka i Targówek. Sprawca poruszał się pojazdami różnych marek. Tankował paliwo i odjeżdżał nie płacąc za paliwo. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 6.000 złotych.
Po kilku miesiącach żmudnych sprawdzeń, dzielnicowi wpadli na trop podejrzewanego mężczyzny. Policjanci ustalili, że mężczyzna, w związku z objęciem go dozorem policyjnym, miał stawić się w jednostce Policji poza granicami Warszawy. Kiedy funkcjonariusze wiedzieli, że w konkretnym dniu 20-latek ma się tam pojawić - już na niego czekali. Zaskoczenie Huberta A. było olbrzymie, kiedy został zatrzymany. 20-latek trafił do policyjnego aresztu.
Dochodzeniowcy zebrali materiał dowodowy i przedstawili 20-latkowi zarzut dotyczący 14 kradzieży paliwa od kwietnia ubiegłego roku do marca br. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
ms/aw