Groził, że zabije całą rodzinę
W ręce policjantów wpadł 33-letni Piotr M., który zabarykadował się w mieszkaniu z teściową i 7-miesięcznym dzieckiem. Wcześniej groził, że zabije siebie i całą rodzinę. A wszystko dlatego, że dowiedział się o planowanym przez małżonkę rozwodzie. Usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych, dziś sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztownaia wobec podejrzanego.
Policjanci zostali wezwani przez roztrzęsioną kobietę, której mąż zabarykadował się w mieszkaniu z jej matką i 7-miesięcznym synkiem. Funkcjonariusze błyskawicznie i bardzo dynamicznie zadziałali. 33-letni Piotr M. chwilę później był już zatrzymany.
Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że mąż od jakiegoś czasu zachowywał się agresywnie, wulgarnie, zdarzało się, że podnosił rękę zarówno na nią jak i na jej matkę. Od momentu, kiedy dowiedział się, że żona chce od niego odejść i chce się rozwieść jego negatywne zachowania znacznie się nasiliły. Mężczyzna zaczął grozić małżonce i teściowej pozbawieniem życia, a wszystko dlatego, że rzekomo kocha żonę i ta może być tylko z nim, a jeśli nie z nim, to zdaniem mężczyzny nie będzie z nikim innym.
Pokrzywdzona i jej matka realnie obawiały się, że 33-latek może spełnić swoje groźby, obawiały się przede wszystkim o życie i zdrowie dzieci: 2,5 letniej dziewczynki i 7-miesięcznego chłopca. W wydziale dochodzeniowo-śledczym policjanci bardzo dokładnie przesłuchali świadków i zgromadzili szeroki materiał dowodowy. Na tej podstawie mężczyzna usłyszał zarzut gróźb karalnych kierowanych pod adresem żony i teściowej. Decyzją prokuratury dziś będzie doprowadzony do sądu, gdzie zostanie rozpatrzony wnoiosk o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego.
jw/aw