Pijany ojciec wiózł syna
Całkowitym brakiem wyobraźni wykazał się Janusz P. Wczoraj wieczorem 41-latek, mając 1,5 promila alkoholu we krwi, prowadził samochód. Pijany mężczyzna jechał z 11-letnim synem. Kierowca został przewieziony do komendy na Ochocie, a syn przekazany pod opiekę matki. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj kilka minut po 20.00 policjanci ze stołecznego wywiadu otrzymali informację, że ulicą Grzymały jedzie kierowca, który najprawdopodobniej jest pijany. Funkcjonariusze natychmiast udali się w ten rejon. Na ulicy Barskiej zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę mercedesa. Podczas kontroli policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie alkotestem wykazało, że 41-letni Janusz P. miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.
Samochodem, oprócz kierowcy, jechał jego 11-letni syn. Janusz P. został przewieziony do komendy na Ochocie, natomiast syn przekazany pod opieką matki. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Ponadto w nocy policjanci z ochockiej patrolówki zatrzymali dwóch nietrzeźwych rowerzystów. Na ulicy Białobrzeskiej wpadł 29-letni Piotr B., u którego zawartość alkoholu w organizmie wyniosła 0,8 promila. Kolejny nietrzeźwy rowerzysta z wynikiem 0,9 promila wpadł na ulicy Grójeckiej. Sankcją za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest grzywna oraz pozbawienie wolności nawet do roku. Dodatkową karą orzekaną przez sąd jest utrata prawa jazdy.
ea/ew