Włamywał się do samochodów, ukrył się pod podłogą, został aresztowany
Policjanci z Pragi Południe tuż po zdarzeniu ustalili kim był prawdopodobnie sprawca kradzieży torebki z samochodu stojącego na światłach. Kilkanaście minut później kryminalni byli już w jego mieszkaniu, a tam po dokładnym przeszukaniu znaleźli go jak ukrywał się w specjalnie przygotowanej skrytce pod podłogą. Funkcjonariusze zatrzymali 29-latka i odzyskali całość skradzionego mienia. W toku prowadzonych czynności ustalono, że zatrzymany ma na swoim koncie jeszcze 3 podobne przestępstwa. 29-latek ma już do odbycia karę 7 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
W piątek rano policjanci usłyszeli o kradzieży torebki, której dokonał młody człowiek wybijając wcześniej boczną szybę w samochodzie, którego kierująca zatrzymała się na skrzyżowaniu w związku z czerwonym światłem.
Policjanci z wydziału mienia, którzy właśnie rozpoczynali służbę, po szybkiej analizie zdarzenia od razu wytypowali prawdopodobnego sprawcę. Kilkanaście minut później już pukali do drzwi jego mieszkania. Wpuściła ich matka mężczyzny. Niestety twierdziła, że syna nie ma w domu. Czujni stróże prawa nie dali się zwieść tym zapewnieniom. Bardzo dokładnie przeszukali mieszkanie, bo w pierwszej chwili rzeczywiście wszystko wskazywało na to, że kobieta może mieć rację. Okazało się jednak inaczej 29-latek ukrył się w specjalnie przygotowanej skrytce pod podłogą.
Funkcjonariusze odzyskali i zabezpieczyli całość skradzionego pokrzywdzonej mienia. Dalsze czynności operacyjne i procesowe dowiodły, że ten sam mężczyzna na przestrzeni ostatnich kilku tygodni dopuścił się jeszcze 3 takich samych przestępstw i był już wydany dla niego nakaz doprowadzenia do zakładu karnego w celu odbycia kary 7 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany usłyszał 4 zarzuty kradzieży z włamaniem. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.86 MB)