Najpierw został zamknięty w pokoju, a potem w policyjnym areszcie
W ręce mundurowych z mokotowskiej komendy trafił mężczyzna podejrzany o próbę kradzieży damskich torebek z pomieszczenia na terenie szpitala. Dzięki postawie pracowników placówki oraz szybkiej interwencji policjantów Mariusz M. odpowie teraz za swój czyn. Wczoraj 36-latek usłyszał zarzut. Za to przestępstwo może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję do szpitala. Z przekazanych informacji wynikało, że w pomieszczeniu pielęgniarek na jednym z oddziałów został zamknięty mężczyzna, który prawdopodobnie chciał ukraść znajdujące się tam rzeczy. Jak ustalili policjanci, został on przyłapany przez jedną z pracownic kiedy przeszukiwał pozostawioną tam torebkę. Zaalarmowani o tym pracownicy szpitala zamknęli go w pokoju i powiadomili mundurowych.
Policjanci zastali w pomieszczeniu 36-latka, który tłumaczył im, że znalazł się tam przez przypadek. Okazało się, że w pokoju tym znajdowało się kilka torebek należących do pracownic szpitala. Mariusz M. został zatrzymany przez stróżów prawa. Mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie kradzieży, za co może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
mb/aw