Powrót „Tulipana”?
Policjanci z Białołęki zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież i przywłaszczenie mienia. Z ustaleń śledczych wynika, że poznał on wcześniej przez internet dwie kobiety. Najpierw zdobył ich zaufanie, a następnie prawdopodobnie okradł z biżuterii, telefonów komórkowych i laptopa. Jak się okazało Adam K. przebywał na ucieczce z Zakładu Karnego. Zebrany materiał dowodowy przez śledczych doprowadził do przedstawienia podejrzanemu zarzutów w okresie recydywy.
Wszystko zaczęło się, gdy do policjantów z Białołęki zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła o tym, że poznany na portalu internetowym mężczyzna wykorzystał jej zaufanie i dokonał kradzieży złotej biżuterii, telefonów komórkowych i laptopa. Straty wyceniła na 3200 złotych. Niedługo po tym funkcjonariusze ustalili, że ten sam mężczyzna mógł dokonać przywłaszczenia telefonu komórkowego innej kobiety, którą poznał również przez internet.
Policjanci ustalili, że od marca br. podejrzany przebywa na ucieczce z Zakładu Karnego. Adam K. miał do odbycia karę pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat i 2 miesięcy. Śledczy z Białołęki zorganizowali zasadzkę. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony, kiedy na umówione spotkanie przyszła policjantka, a nie jego znajoma.
35-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Policjanci najpierw zebrali materiał dowodowy w sprawie, a następnie przekazali podejrzanego do Prokuratury. Adam K. usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży i przywłaszczenia mienia, działając w okresie recydywy.
ms/ij