"Powiedzcie, ile "to" kosztuje?!"
Zatrzymany przez rembertowskich policjantów nietrzeźwy kierowca za wszelką cenę chciał uniknąć zatrzymania i odebrania prawa jazdy. Usiłował wręczyć funkcjonariuszom łapówkę. Miał przy sobie 320 złotych, ale prosił, by powiedzieli ile "to" kosztuje, a pieniądze zaraz zorganizuje i nikt się nie dowie. 38-letni Marek B. nie tylko utracił prawo jazdy i odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym, teraz ciąży na nim również zarzut korupcyjny.
Policjanci z Rembertowa uzyskali informację o podejrzeniu, że pewien kierowca może prowadzić samochód w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusze natychmiast podjęli poszukiwania wskazywanego auta. Po niedługim czasie zauważyli jadące renault, którym faktycznie kierował ktoś, kto nie panował nad pojazdem.
Stróże prawa zatrzymali pojazd do kontroli. W zasadzie od razu zorientowali się, że siedzący za kierownicą 38-letni Marek B. nie jest trzeźwy. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że miał 2 promile alkoholu we krwi. Policjanci poinformowali kierowcę o dalszej procedurze. Wówczas mężczyzna zaczął usilnie zabiegać o odstąpienie od kolejnych czynności, prosił o ukaranie mandatem i zapomnienie o całej sprawie. W zamian za to proponował 300 złotych łapówki. Pokazał funkcjonariuszom, że ma przy sobie 320 złotych, ale jeśli tylko powiedzą mu ile „to” kosztuje on natychmiast znajdzie pieniądze i nikt się o niczym nie dowie. Wtedy właśnie Marek B. usłyszał, że poza prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości dopuścił się jeszcze jednego przestępstwa, tym razem korupcyjnego. Mężczyzna został zatrzymany.
Dochodzeniowcy z komisariatu przy ulicy Plutonowych przeprowadzili wszelkie czynności i w efekcie 38-latek usłyszał 2 zarzuty.
jw/aw