Poszukiwany - bez prawa jazdy, skradzionym samochodem
To miała być rutynowa kontrola samochodu. Jak się jednak okazało, kierujący nie miał przy sobie żadnych dokumentów pojazdu, był poszukiwany przez policjantów z Ochoty, a poza tym toyota yaris, którą jechał była skradziona. Mężczyzna został zatrzymany przez śródmiejskich dzielnicowych. Usłyszał już kilka zarzutów. Za kradzież auta grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Śródmiejscy dzielnicowi skontrolowali toyotę yaris, która podjechała na Freta. Kierujący autem Andrzej Ch. ( 21 l.) od razu poinformował policjantów, że nie ma przy sobie dowodu osobistego ani prawa jazdy. Tłumaczył, że to zostało mu skradzione, ale nie zgłosił się jeszcze do komendy. Mężczyzna powiedział również, że samochód pożyczył od wujka.
Policjanci kontrolując dowód rejestracyjny pojazdu stwierdzili, że toyota ma nieważne badania techniczne. Termin upłynął w połowie lipca tego roku.
Mundurowi podjęli decyzje o zatrzymaniu Andrzeja Ch., by potwierdzić jego dane osobowe. W komendzie okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez policjantów z Ochoty za kradzież pieniędzy. Dodatkowo Andrzej Ch. nigdy nie miał prawa jazdy.
Dalsze ustalenia policjantów zakończyły się stwierdzeniem, że toyota, którą jechał została skradziona znajomemu ojca zatrzymanego mężczyzny. Właściciel auta powiedział policjantom, że Andrzej Ch., pojawił się u niego dwukrotnie w mieszkaniu pod pozorem montażu dekodera, a później jego aktualizacji. Wtedy to prawdopodobnie skradł kluczyki od auta i dowód rejestracyjny.
Mężczyzna usłyszał kilka zarzutów m.in. kradzieży samochodu. Dodatkowo odpowiadać będzie za jazdę bez uprawnień z nieważnym badaniem technicznym pojazdu. Policjanci z Ochoty przedstawili mu też zarzut kradzieży pieniędzy.
KSP/ah