Kolejny sprawca kradzieży samochodów w areszcie
Kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzieże samochodów. Jego dwaj wspólnicy wpadli w ręce policjantów we wrześniu ubiegłego roku. Mimo znacznego upływu czasu Artur D. przekonał się, że funkcjonariusze o nim nie zapomnieli. 40-latek został tymczasowo aresztowany przez sąd. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Kryminalni na początku września prowadzili działania mające na celu zatrzymanie złodziei samochodowych. 9 września około 21.00 policjanci zauważyli podejrzany pojazd, którym mogli poruszać się sprawcy. Funkcjonariusze dojechali za nim do Góry Kalwarii, gdzie po krótkiej chwili okazało się, że mężczyźni ukradli z jednego z parkingów fiata pandę.
Kryminalni ruszyli w pościg za kierowcą fiata pandy. Na trasie z Celestynowa do Otwocka policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, który nie zważając na żadne sygnały usiłował ich przejechać i uciekając uderzył w radiowóz. Funkcjonariusze oddali strzały w kierunku samochodu. Pościg zakończył się w chwili, gdy kierowca fiata uderzył w latarnię. Policjanci zatrzymali wówczas 37-latka i 42-latka, którzy jak się potem okazało ukradli również pod koniec sierpnia fiata pandę z terenu Ursynowa. Obaj usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani przez sąd.
Policjanci ustalili, że zatrzymani mężczyźni mieli wspólnika. Artur D. nie przebywał w miejscu zamieszkania i od kilku miesięcy ukrywał się przed organami ścigania. 40-latek wpadł na terenie Mokotowa. Teraz mężczyzna poniesie odpowiedzialność za popełnione czyny. Ma na swoim koncie dwie kradzieże fiatów panda. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
ea/mb