Zaatakował go, bo stanął w obronie kobiety
47-latek zaatakował mężczyznę, który stanął w obronie kobiety, która siedziała na przystanku. Policjanci z Bielan zatrzymali agresora. Tomasz M. we krwi miał prawie 3 promile alkoholu. Dochodzeniowcy już przedstawili mu zarzuty pobicia. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Tomasz M. wracając wspólnie z kolegą około północy, na przystanku autobusowym przy ulicy Żeromskiego zaczepił młodą kobietę. W jej obronie stanął inny mężczyzna również czekający na autobus. Pomiędzy Tomaszem M. a przypadkowym mężczyzną, doszło do szarpaniny. Tę sytuację zauważył jeden ze świadków przejeżdżający samochodem, który zatrzymał się przy przystanku i rozdzielił bijących się mężczyzn. Świadek ujął napastnika i przekazał policjantom, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o pobiciu.
Mężczyzna został zatrzymany przez mundurowych z Bielan. 47-latek miał we krwi prawie 3 promile alkoholu. Gdy wytrzeźwiał został mu przedstawiony zarzut za pobicie mężczyzny. Sprawca nie potrafił wytłumaczyć dlaczego zaczepił dziewczynę i zaatakował przypadkową osobę. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
eb/ij