Areszt za napad na kominiarza
Policjanci z Woli zatrzymali cztery osoby, które próbowały odsprzedać właścicielowi skradzioną w wyniku rozboju torbę z narzędziami kominiarskimi. Cała czwórka wpadła w ręce policjantów w momencie dokonywania transakcji. Zbigniew K. i Artur K. usłyszeli zarzuty rozboju, a sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt. Natomiast Wiolecie W. i Pawłowi M. grozi odpowiedzialność za bezprawne żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot skradzionego mienia. Wobec nich prokurator zastosował policyjny dozór.
Z ustaleń policjantów wynika, że pokrzywdzony spotkał na przystanku dwóch nieznanych mu mężczyzn, z którymi pił alkohol. Przy sobie miał torbę z zawartością dokumentacji firmowej, pieczątki, pieniądze oraz specjalistyczne narzędzia kominiarskie. W pewnym momencie biesiadnicy pobili go i ukradli jego bagaż. Po jakimś czasie skontaktowali się z nim młodzi ludzie i zaproponowali wykup skradzionej torby z dokumentami. Powiedzieli, że jeśli chce ją odzyskać, musi przyjść pod centrum handlowe. Mężczyzna zgodził się na propozycje mężczyzny, informując o wszystkim funkcjonariuszy.
Policjanci zorganizowali zasadzkę. Kiedy zbliżała się umówiona godzina, funkcjonariusze zauważyli kobietę i mężczyznę idących w stronę poszkodowanego mężczyzny, w celu dokonania transakcji. Na ten moment czekali kryminalni, którzy ruszyli w ich stronę. Po chwili policjanci zatrzymali 20-letnią Wioletę W. i 38-letniego Pawła M., który trzymał w ręku skradziony łup. Natomiast kilkanaście metrów dalej inna załoga zatrzymała 29-letniego Zbigniewa K. i 38-letniego Artura K., z którymi dzień wcześniej pokrzywdzony pił alkohol.
W prokuraturze cała czwórka usłyszała zarzuty karne. Zbigniew K. i Artur K. usłyszeli zarzuty rozboju oraz bezprawnego żądania korzyści majątkowej za zwrot skradzionego mienia. Sąd zastosowała wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
Natomiast Wioleta W. i Zbigniew K. usłyszeli również zarzut żądania korzyści majątkowej za zwrot skradzionego mienia oraz dodatkowo Artur K. zarzut paserstwa. Wobec nich prokurator zastosował policyjny dozór.
Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawiania wolności.
jb/ij